czwartek, 5 marca 2009

Wywiad z Katarzyną Figurą, Ambasadorką Kampanii "Odchudzamy Polaków"

- Dlaczego podjęła Pani decyzję o odchudzaniu?
- Wszystko zaczęło się, gdy przyjęłam propozycję udziału
w „Tańcu z Gwiazdami”. Zależało mi, aby pokazać się od jak najlepszej strony. Wiedziałam też, że muszę wzmocnić swoją kondycję fizyczną. Decyzja o odchudzaniu była moją własną, nie chciałam występować przed kamerą i czuć się otyła. Zgłosiłam się więc do specjalisty, bo wiedziałam, że jest to jedyna właściwa droga - prawidłowa dieta i dodatkowy zestaw ćwiczeń indywidualnie dopasowany do mnie.
- Czy podczas odchudzania także korzystała Pani z porad specjalisty?
- Nie tylko korzystałam, ale wciąż korzystam z wiedzy lekarza. I nadal będę! Po kilku podejściach do odchudzania na własną rękę wiem, że samej nigdy nie udałoby mi się osiągnąć takich rezultatów. Dobrze ustawiona, odpowiednia dla mnie dieta, połączona z ćwiczeniami i stała opieka lekarza to jest klucz do sukcesu w odchudzaniu i zachowaniu właściwej wagi na całe życie.
- To znaczy, że próbowała Pani wcześniej odchudzać się na własną rękę?
- Oczywiście, wielokrotnie. Kiedy mieszkałam we Francji i w Kalifornii przechodziłam przez różne etapy odchudzania, dostosowane do moich potrzeb na daną chwilę. Niestety efekt też był chwilowy.
- Czy obecny proces odchudzania wymagał wielu wyrzeczeń?
- Na początku męczyło mnie ranne wstawanie o 5.30 (bo to jedyna pora, którą mogłam poświęcić tylko dla siebie), ale szybko się przyzwyczaiłam. Na szczęście o tej godzinie Warszawa jest jeszcze pusta więc potrafiłam w kilka minut dojechać na siłownię w Holmes Place. Również dieta, którą rozpoczęłam, wymagała wielu wyrzeczeń - musiałam na początku ograniczyć jedzenie m.in. pieczywa, ziemniaków, cukru i owoców. Szybko jednak przyzwyczaiłam się do tych wyrzeczeń i nauczyłam się obracać je na moją korzyść.
- Są jakieś pozytywne aspekty odchudzania?
- Zauważyłam, że wchodzę w ubrania, które nosiłam w Ameryce w latach 90-tych! To ciuchy od znanych designerów, dziś vintage, czyli największy hit. Oprócz tego posypało się więcej propozycji zawodowych oraz zauważyłam większe zainteresowanie mediów moją osobą.
- Czy „być na diecie” oznacza „jeść niesmacznie”?
- Ależ skąd! Tak się złożyło, że w naszej restauracji KOM za sprawą mojego męża Kai’a pojawił się wybitny szef kuchni Daniel Isberg, który wcześniej pracował dla wielu światowych gwiazd takich jak Kate Moss, czy Bono. Potrawy, które Daniel przyrządza, inspirowane są kuchnią kalifornijską i orientalną - są smaczne i wyszukane, a zarazem zdrowe
i niskokaloryczne. Wierzę, że prawidłowo przyrządzone danie, które jest niskokaloryczne może, a wręcz powinno być również smaczne. Nazywam to dietą pełną smaku i uroku.
Bycie na diecie nie powinno oznaczać drastycznych głodówek i wyrzekania się wszystkiego, co w życiu smaczne. Trzeba tylko wiedzieć, jak to przyrządzić i jeść z umiarem.
- Miała Pani wsparcie osób bliskich?
Kiedy mój syn Aleksander (21 lat), instruktor gry w tenisa, dowiedział się o moim udziale w „Tańcu z Gwiazdami” stwierdził, że muszę zacząć porządnie ćwiczyć. Jego wsparcie i doping towarzyszyły mi od samego początku. Reszta bliskich trochę sceptycznie podeszła do pomysłu mojego udziału w tanecznym show i do odchudzania. Jednak gdy wyniki mojej ciężkiej pracy były już widoczne, bo chudłam w oczach, uwierzyli, że naprawdę tego chcę i nie jest to tymczasowe przedsięwzięcie, ale długotrwałe. Zmieniłam swój dotychczasowy styl życia na zawsze!
- Jest Pani ambasadorką akcji edukacyjnej „Odchudzamy Polaków!” Dlaczego ta akcja jest według Pani tak ważna dla polskiego społeczeństwa?
- Powiedzmy sobie szczerze - polskie społeczeństwo jest otyłe. Połączenie naszej tradycyjnej tłustej kuchni ze złymi nawykami zaczerpniętymi z zachodu sprawiło, że odżywiamy się fatalnie. Brak aktywności fizycznej również nie sprzyja zachowaniu szczupłej sylwetki...
Tak naprawdę, ambasadorką tej akcji zostałam już w momencie zgłoszenia się z moim problemem do specjalisty, na długo przed tym jak powstał pomysł na zorganizowanie tej kampanii. Dlatego kiedy przyszła propozycja współpracy nie wahałam się ani chwili, bo wiedziałam, że w ten sposób mogę przekazać dalej kilka mądrości, które sama nabyłam
i pomóc komuś schudnąć. Podoba mi się, że kampania „Odchudzamy Polaków!” jest kompleksowa, bo aby osiągnąć sukces powinno się działać kompleksowo. Pierwszym krokiem jest zgłoszenie się do lekarza. On ułoży indywidualny program odchudzania i otoczy nas stałą opieka specjalistyczną. Druga ważna rzecz to regularna aktywność fizyczna. Prawidłowo dobrane ćwiczenia i odpowiednie odżywianie się to podstawa sukcesu. Dodatkowo – i ten problem również jest poruszany w kampanii – trzeba zadbać o ciało, które traci na wadze i odpowiednio je pielęgnować. Ja tak robię.
Dla mnie proces odchudzania oznacza zmianę stylu życia, długotrwale i ze specjalistą. Ta decyzja była ważna nie tylko dla mnie, ale również dla całej mojej rodziny. Regularne odżywianie się oraz aktywność fizyczna to bardzo zdrowe nawyki stylu życia, które staram się zaszczepić od najmłodszych lat moim córkom.
- Co mogłaby Pani poradzić osobom, które chcą zacząć się odchudzać, ale nie wiedzą od czego zacząć?
- Odchudzanie na własna rękę jest bardzo trudne i zwykle kończy się porażką. Szkoda czasu. Najważniejsze to mieć kogoś, kto nad nami czuwa i dba o to, aby dieta i cały proces odchudzania przebiegał prawidłowo i bezpiecznie. Dla mnie udanie się do specjalisty było czymś oczywistym. Wiedziałam, że tym sposobem osiągnę sukces i osiągnęłam. I taka jest moja rada – szkoda czasu na porażki. Jeśli naprawdę chcesz skutecznie schudnąć, idź do lekarza!
materiały prasowe; PRIMUM Public Relations

1 komentarz:

  1. Gratuluję Kasi wytrwałości - przede wszystkim, że udało jej się utrzymac niską wagę.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Widget for Blogs by LinkWithin